wtorek, 24 listopada 2015

SAME DAY*

Hay.Nie wiem jak wam , ale mi wtorek mija dobrze.No prawie.Wiecie katar i te sprawy.To u mnie normalne w jesień i zime.Dziś rano wstaje i mówię ,,Wow" to była moja reakcja na śnieg.Czekałam na to bardzo długo.Jestem osobą , która uwielbia zimę,śnieg,ciepłe swetry,gorącą herbatę i koce.Po tym co zobaczyłam powiedziałam :Dobra Julka rusz się wreszcie z tego łóżka i wyjdź do ludzi.Przyznałam sobie rację.Więc złapałam telefon do ręki i już wybrałam numer do przyjaciółki , nagle stwierdziłam ,że jednak  nie chcę mi się nigdzie wychodzić i położyłam komórkę na moim różku po czym za snełam.Tak wiem te moje leniwe dni.Ostatnio jest ich coraz więcej.Gdy wstałam zadzwoniłam do koleżanki po lekcje.W końcu muszę nadrobić zaległości.Po odpisaniu lekcji poszłam do koleżanki i tam okazało się ,że nie ma klucza i próbowałyśmy otworzyć drzwi wsuwką do włosów.Niestety bez skutków i tak spędziłam ostatnie chwile dnia siedząc wraz z nią na klatce schodowej.To było takie super(nie).Gdy doszłam   do domu zobaczyłam mojego psa w śniegu.Wyglądaj jak bałwan.Po tym zrobiłam sobie herbatę i usiadłam na mojej wygodnej kanapie oglądając filmy.I to tyle Bay:*



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz